You are currently viewing Czy alkohol to narkotyk? Czy piję „z głową”?

Czy alkohol to narkotyk? Czy piję „z głową”?

Podział na alkohol i narkotyki jest, moim zdaniem, podziałem sztucznym, za to szeroko rozpowszechnionym. Za sprawą tego rozgraniczenia, alkohol mógł zostać uznany za legalny i jest ogólnodostępny. Handel, dystrybucja, posiadanie, spożywanie – w dowolnych ilościach – nie jest penalizowane. Uprzywilejowana pozycja alkoholu jest wspierana między innymi przez kampanie reklamowe – jak choćby reklama  produktów alkoholowych spółki Janusz Palikot & Jakub Wojewódzki w mediach społecznościowych, czy sponsorowanie przez browary wydarzeń kulturalnych, kampanii politycznych lub zawodów sportowych oraz przez tak zwaną „tradycję” (chrzciny, komunie, wesela, pogrzeby, spotkania biznesowe urodziny, studniówki, imprezy świąteczne i noworoczne, „ostatni wtorek w tygodniu”). 

Alkohol to narkotyk, który sieje największe spustoszenie w obszarze zdrowia, relacji, współżycia społecznego. Mimo to, w przestrzeni społecznej mogę usłyszeć „Wódki, piwa? – owszem, napiję się, ale tych 'śmieci’ (narkotyków) w życiu nie tknę”. W przestrzeni terapeutycznej zaś funkcjonuje grupa terapeutów uzależnień – specjalistów od alkoholizmu, która również dystrybuuje ten, wspomniany, sztuczny podział. Czyni to we własnym interesie – legalny alkohol to legalne zyski, z których wpływy finansują miedzy innymi kampanie profilaktyki uzależnień. Do tego, uznanie alkoholizmu za chorobę pozwoliło na ujęcie problemów alkoholowych w polityce zdrowotnej państwa i na uruchomienie środków na leczenie „choroby alkoholowej” w państwowych placówkach, do których trafia większość osób borykających się z problemem picia alkoholu. Ludzie  zażywający inne niż alkohol substancje psychoaktywne i ponoszący konsekwencje ich zażywania byli przez lata pozostawieni samym sobie – poza systemem finansowania i pomocy. W takich właśnie okolicznościach Marek Kotański powołał MONAR. Dopiero po latach powstało umocowane politycznie Krajowe Biuro d/s Przeciwdziałania Narkomanii – ubogi krewny PARPA, jednakże terapia narkotykowa realizowana była nadal głównie w placówkach MONAR i KARAN. W 2022 roku doszło do fuzji obydwu agencji w Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom, prawdopodobnie ku niezadowoleniu speców od alkoholizmu.

Fachowa literatura również zawiera sprzeczność: z jednej strony opisuje alkohol jako odrębną, jedyną w swoim rodzaju substancję psychoaktywną, z drugiej zaś strony zawiera informację, że alkohol jest narkotykiem z grupy depresantów, podobnie jak heroina. Czy słyszałaś/słyszałeś kiedykolwiek zdanie „Heroina jest dla ludzi, byle brać ją z głową?” Zapewne nie… Być może jednak należysz do osób, które piją alkohol…  „z głową”, „wiedzą, kiedy przestać”, „mają sprawę pod kontrolą”…  Zachęcam Cię do przeglądu spotkań towarzyskich, biznesowych, romantycznych kolacji z partnerką lub partnerem, i przypomnienia sobie, czy za każdym razem zdołałaś/zdołałeś zachować tę nieprzekraczalną granicę.

Czy faza picia towarzyskiego jest stanem normalnym?

W terapii uzależnień zostały wyodrębnione fazy uzależnienia. Pierwsza, przeduzależnieniowa faza określana jest mianem „picia towarzyskiego”. Osoby pijące „z głową” znajdują się w tej właśnie fazie. Od większości terapeutów uzależnień usłyszysz, że picie towarzyskie jest normalne. Bronią tego poglądu, ponieważ większość z nich to ludzie „pijący towarzysko”, będący w tej właśnie fazie.  Tymczasem ta, z pozoru niegroźna faza, jest w kwestii picia alkoholu fazą najbardziej niebezpieczną, bowiem to właśnie w tym okresie rozstrzyga się to, czy picie alkoholu będzie dla Ciebie rosnącym problemem ze wszystkimi związanymi z nim konsekwencjami. Jest to jednak również faza, w której zdecydowanie łatwiej jest powiedzieć „nie” i wrócić do normalności. 

A jak to jest z Tobą? Pijesz „z głową”? Alkohol tak, a narkotyki nie?

 

Dodaj komentarz